Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

żal mi samej siebie

obserwuję jak rozpadam się na kawałki. siedzę tak sama w ciemnym pokoju. moje ręce są ciężkie, przepełnione przygnębieniem. chciałabym przytulić samą siebie, pogłaskać po głowie i pogratulować. tak świetnie sobie radzę. mimo wszystkich utrudnień. mimo odrzucenia, zranienia, mimo braku zrozumienia. jakoś tak turlam się do przodu mimo kolejnych ciosów prosto w serce. 
prześladuje mnie złudna nadzieja, że jeszcze może być pięknie, a ludzie zasługują na dobro.  osiągnęłam już szczyt naiwności.  wytłumacz mi, jak przestać wierzyć w człowieka.  pokaż mi, jak przestać być dobrym.  naucz, jak się obronić i po raz kolejny na kimś nie przejechać.