Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

mi łość

obraz miłości przedstawiany w komediach romantycznych nie dość, że jest złudny - to jeszcze krzywdzący. bo jakże naiwni ludzie oglądający tego typu filmy mogliby przypuszczać, że prezentowana "rzeczywistość" jest tak naprawdę fikcją.  przywykliśmy do połykania tego, co nam podają, kompletnie nie weryfikując czy to słuszne, prawdziwe i potrzebne.  z czego wynika tak wiele niepowodzeń w związkach? a właśnie z tej fikcji, którą nas karmią.  1.  żyjemy w przekonaniu, że człowiek przychodzi na świat niepełny, a dopiero znalezienie miłości i partnera - czyli swojej drugiej połówki - zagwarantuje mu szczęście. a tak moi drodzy - nie jest. rodzimy się całkowicie pełni, a naszym powołaniem nie jest szukanie miłości. nie potrzebujemy kogoś, kto nas uzupełni. oczywiście, znajdzie się grono osób, dla których właśnie szczęśliwy związek okaże się życiową drogą. nie jest to jednak konieczne w przypadku całej populacji. przestańmy stereotypować i dyktować ludziom, jak powinni żyć. oni to prz

Zrozumienie

"Znaleźć wrażliwych ludzi, którzy czują to co my,  jest z pewnością największym szczęściem na ziemi." ~ Carl Spitteler Trudno jednak o zrozumienie, gdy tak bardzo się różnimy... Nie ma w nas żadnych podobieństw. Wszystko interpretujemy inaczej, wszystko przezywamy inaczej. Różnie radzimy sobie w danych sytuacjach. Trochę lepiej, trochę gorzej, a może nawet wcale. Jesteśmy księgami zapisanymi w zupełnie różnym języku. Wszelkie doświadczenia ukształciły nas w całkowicie odmienny sposób. Jesteśmy dla siebie obcy.  Nie mów mi, że rozumiesz nie przechodząc przez to, co ja. Nie mów mi, że rozumiesz mając zupełnie inne doświadczenia. Nie mów mi, że rozumiesz. Bo przecież tak się różnimy...