Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

z serii niedokończonych tekstów

 29.10.2017 Planeta Spokoju   Podmuch wiatru wbijający się w mój policzek skutecznie mnie obudził. Leżałam w ogromnej kałuży jakiejś niezidentyfikowanej cieczy. Przez chwilę myślałam, że to krew, ale żadna część mojego ciała nie była zraniona, więc musiało być to coś innego. Podparłam się na przedramionach, wyciągnęłam głowę do góry i zaczęłam się rozglądać. Była noc. Wyglądała zupełnie inaczej niż na Planecie Spokoju. Spojrzałam jeszcze raz w górę i poczułam ogromną pustkę. Nie ujrzałam na niebie   ani jednej gwiazdy. Nieboskłon na Planecie Spokoju jest ciemnofioletowy, ozdobiony drobnymi perełkami. Każda z nich przypisana jest innej istocie. Kiedy ta się przemieszcza, gwiazdka wędruje razem z nią, a gdy umiera,   gaśnie. Tutaj nie ujrzałam żadnej. Czyżby na tej planecie nie było choćby jednej duszyczki? Usiadłam, opierając się o ścianę wysokiego, ceglanego budynku. Przez chwilę miałam wrażenie, że moje plecy zapadają się w ścianie. Musiałam pomyśleć. W pamięci miałam ogromną