Człowiek, który uważa swoją obecność za istotną. Ileż piękna daje prostym ludziom! Nie ważne jest to, czy jego przekonanie o tym, iż jego wizyta jest mi potrzebna, jest prawdziwe i słuszne. Ważne jest to, że czuje się potrzebny i komuś w ten sposób pomaga. Pomaga, bo czując się potrzebnym, stara się dbać o ciebie w jakiś sposób, a to z kolei sprawia, iż czujesz się istotnym elementem tego ogromnego świata. Pomaga, bo buduje twoją wartość. Każdego weekendu, kiedy pracuję w saloniku prasowym przychodzi ten mało ważny człowiek. Wizytę swą kończy słowami: "przyjdę potem, dobra?"; słyszy wtedy mą odpowiedź: "dobra!". I choć tak naprawdę niewiele zmieniło się po jego wizycie i nie zmieni się po żadnej kolejnej, to uczucie, iż w jakiś sposób o mnie dba jest po prostu miłe. Niekiedy nie potrzebujemy troski, wsparcia i rady, lecz kiedy mimo to je dostajemy, czujemy się dowartościowani. Dwie złotówki, cztery dwuzłotówki i kilka pięćdziesiąt groszówek, które prosty