O tym, jak pisałam post na bloga i trzy książki jednocześnie.

Całej masie nieszczęść i przykrości, których doświadczam, towarzyszy zamiłowanie do składania zdań, pełniące funkcję oczyszczania duszy. Byłoby mi niezmiernie ciepło na serduszku, gdybym mogła rzec, iż jest to pozytywne. Otóż nie. Okropnie ciąży to memu życiu i mej uczuciowości, ponieważ ostatnimi czasy pojawiły się emocje, których nie sposób zrozumieć, nazwać, a co dopiero je opisać. To, co powinno pomagać w walce każdego dnia, sprawia, że staje się on jeszcze gorszy.
Na coś, co chciałabym ubrać w słowa mam wiele pomysłów, mam też wiele pomysłów na to, co chciałabym ubrać w słowa. Piszę wiele rzeczy na ten sam temat oraz wiele rzeczy na różny temat. Żaden z tekstów nie nadaje się do niczego. Martwi to moją duszę, brudzi ją i niesamowicie męczy. Pisanie jest głęboko zakorzenione we mnie, więc czy piszę dobrze, czy źle, muszę to robić. Nie zważając na to, jak się później czuję.

szczególnie lubiane

Jest taki jeden, mało ważny człowiek.