#2 puzzle
Przekonanie o niedopasowaniu do świata, które narodziło się z uczucia nietolerowanej odrębności.
Nietolerowanej najpierw przez innych, potem przeze mnie.
Uczucie nietolerowanej odrębności. Całkowicie niezrozumiałej i nieujarzmionej. Niesamowicie problematycznej i męczącej.
Brak mi umiejętności wyzbycia się jej, bądź jej zaakceptowania. Obiektem moich rozmyślań jest to, czy jest to w ogóle możliwe.
Czy istnieje ktokolwiek, kto zakończy me rozmyślania i rozpocznie etap pracy nad uczuciem nietolerowanej odrębności?
Czy powinnam rozpoczynać ten etap?
Problem tkwi we mnie, czy w jednostkach, które jej nie tolerują?
Gdzie powinna zaczynać się tolerancja odrębności? Czy ona w ogóle ma prawo bytu?
Nietolerowanej najpierw przez innych, potem przeze mnie.
Uczucie nietolerowanej odrębności. Całkowicie niezrozumiałej i nieujarzmionej. Niesamowicie problematycznej i męczącej.
Brak mi umiejętności wyzbycia się jej, bądź jej zaakceptowania. Obiektem moich rozmyślań jest to, czy jest to w ogóle możliwe.
Czy istnieje ktokolwiek, kto zakończy me rozmyślania i rozpocznie etap pracy nad uczuciem nietolerowanej odrębności?
Czy powinnam rozpoczynać ten etap?
Problem tkwi we mnie, czy w jednostkach, które jej nie tolerują?
Gdzie powinna zaczynać się tolerancja odrębności? Czy ona w ogóle ma prawo bytu?
I wiele, wiele takich pytań...
na które nie ma dobrej odpowiedzi.