życie. tylko czy aż?




- Jesteś zadowolony ze swojego życia?
- Gdybym nie był zadowolony, to byłbym ciągle smutny. Tak jak Ty. 


Rozmowa to źródło wielu mądrości życiowych. Nie jest ważne, czy naszym rozmówcą jest osoba naznaczona życiem, czy tak zwany "młodziak". Bo przecież każdy z nas, chcąc nie chcąc, spotkał coś na tej swojej drodze, dłuższej bądź krótszej. A kto wie, które doświadczenie nauczy Cię czegoś ważniejszego. Nie odrzucaj więc czyichś rad ze względu na jego wiek. 

Piszę ten post, by podzielić się swoją refleksją na temat rozmówców i przy okazji szufladkowania ludzi, co każdego dnia napotykam w szkole. To przecież idealne miejsce do tego, by wystawić na kimś osąd przez wzgląd na jego oceny. 

To, jakie cyferki wpisano Ci do dziennika nie świadczy o tym, jak mądry jesteś. Mądry życiowo. Tego, co naprawdę przyda Ci się w przyszłości i tego co jest wartościowe, nie nauczysz się w szkole. Kompletnie nie. W takiej placówce możesz zdobyć umiejętność oszukiwania, chodzenia na skróty, lekceważenia siebie i swojej osobowości. To tyle. A poza nią? Poza nią czeka na Ciebie prawdziwe życie, z którym radzisz sobie świetnie! Bo przecież tak wiele przeszedłeś i masz już jakieś doświadczenie, z którym dzielisz się z innymi. To Twoja empatia. Empatia, która niejednemu uratowała tyłek. 

Więc jeżeli przez oceny i jakieś wpadki w życiu pozaszkolnym uważasz siebie za mniej wartościowego człowieka, to jesteś w błędzie. Bo dzielisz się z innymi swoją wiedzą i doświadczeniem. Co w moim mniemaniu jest fantastycznym gestem od człowieka dla człowieka.

Odwróćmy strony.

Ty również nie oceniaj pochopnie innych. Czasami można usłyszeć kilka świetnych słów od osoby, po której się ich nie spodziewałeś. Zmarnujesz możliwość refleksji, zmiany życia wywołanych przez rozmowę tylko dlatego, że stwierdziłeś, iż dana osoba nie ma nic do powiedzenia? Bo wiesz... Czasami można się zdziwić...

Ja się zdziwiłam. Krótki dialog, który widnieje na górze postu jest dialogiem prawdziwym. Miałam sposobność usłyszeć te słowa od przyjaciela, który nie jest wielbicielem poważnych rozmów, mających głębszy sens. Te kilka wyrazów dało mi wiele do myślenia. Napoiły mnie motywacją do realizowania siebie na wybranych przeze mnie arenach życia. W pewnym momencie przestałam to robić. A teraz, dzięki tej osobie do tego wracam. Nigdy nie pomyślałabym, że zwykła rozmowa może mieć takie świetne zakończenie. A jednak ;) 




szczególnie lubiane

Jest taki jeden, mało ważny człowiek.