houston, we have a problem

Są chwile, kiedy nie wiem już naprawdę niczego. Kim jestem, jaka jestem, czego chcę, co mam zrobić i jaką decyzję podjąć. 

Natłok problemów, trudności i nieprzyjemnych emocji tworzy w mojej głowie jeden wielki mętlik. Uniemożliwia skupienie i znalezienie głównego problemu, a potem rozwiązania. Uniemożliwia podjęcie decyzji czy zorientowanie się, jakie emocje mną rządzą. 

Momentami żyję po prostu zbyt szybko, lekceważąc to, co najistotniejsze. A najistotniejszym dla mnie jest porządek w głowie, w duszy i w sercu. Najistotniejszym dla mnie jest po prostu zdrowie psychiczne. Bo zbyt długo przebywałam w piekle i za nic nie chcę tam wracać. 

Niekiedy to wszystko za bardzo się nakłada. Pojawia się zbyt wiele kwestii do przemyślenia, zbyt wiele uczuć do przetrawienia. Tworzy się kompletna dezorientacja. Zagubienie. Brak pewności. Dorzucając do tego wieczne zabieganie, pojawia się spory problem. 

Skryjcie mnie gdzieś przed światem, bo ja ewidentnie nie nadążam. I chyba nawet nie chcę... 






szczególnie lubiane

Jest taki jeden, mało ważny człowiek.